Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kochaniutka1988
Administrator
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Piechcin
|
Wysłany: Pią 17:04, 17 Sie 2007 Temat postu: O duchownych :) |
|
|
Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kochaniutka1988
Administrator
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Piechcin
|
Wysłany: Sob 16:56, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Pewien człowiek spowiadał się następująco:
- Dużo przeklinałem, ale dużo się modliłem - to się wyrównuje. Dużo piłem, ale dużo pościłem - też się wyrównuje. Dużo kradłem, ale wiele rozdałem ludziom - znowu się wyrównuje.
W tym momencie spowiednik stracił cierpliwość i krzyknął:
- Pan Bóg cię stworzył, a diabeł zabierze do piekła - to też się wyrównuje!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiak
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Sob 19:24, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
-Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
-Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
-Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
-Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
-Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
-Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
-Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
-Coś takiego!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:05, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Do spowiedzi przychodzi kobieta:
- Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję...
- No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę?
- Tak mogę.
Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta:
- Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską?
- Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:08, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł z klatki ptaszka. Podczas niedzielnej mszy prałat pyta parafian:
- Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
- Nie o to mi chodzi - mówi prałat. - Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rak.
Prałat wkurzony:
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:09, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje
Jasiowi standardowy zestaw pytań :
- A ile masz lat?
- Siedem...
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę...
- Co niedziela?
- Co niedziela...
- Z całą rodziną?
- Z całą...
- A do którego?
- Do Carrefoura....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:10, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Staruszek u spowiedzi:
- Proszę księdza, w czasię wojny ukrywałem Żyda u mnie w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, chwalebny!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów.
- To zrozumiałe, ryzykowałeś życiem, to żaden grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, ale po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:20, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza, wręcza mu 200 złotych i mówi:
- Proszę księdza, mam prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: Ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńska oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Dziękuję z góry...
Przyszedł dzień ślubu. Pan młody pewny siebie staniał przed ołtarzem i wszystko szło dobrze do momentu składania przysięgi małżeńskiej. Ksiądz zapytał bowiem:
- Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, że nigdy nie spojrzysz na inna kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie?
Pan młody, ciężko przestraszony i zaszokowany, wybąkał:
- Ta... ta... tak...
Po ceremonii wściekły przybiegł do księdza i pyta, co to miało znaczyć. Ksiądz oddaje mu 200 złotych i odpowiada spokojnie:
- Po prostu przebiła twoja ofertę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:26, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji kiedy nagle nawala im samochód. Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu. Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, wiec powstaje mały problem.
KSIĄDZ: Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan nie będzie miał nam za złe jeśli spędzimy noc w tym samym pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko...
SIOSTRA: myślę że to będzie w porządku...
Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach....
SIOSTRA: Ojcze jest mi strasznie zimno....
KSIĄDZ: Dobrze, podam Siostrze koc z szafy...
10 minut później...
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno....
KSIĄDZ: No dobrze, podam Siostrze następny koc...
po kolejnych 10 minutach...
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc...
KSIĄDZ: masz rację..... wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:26, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
3 kolesi zdaje do seminarium. Pierwszy egzamin. Zawiesili im na rozporkach dzwonki i włączyli filmy porno No i tak.
Pierwszy kandydat. Dzyn dzyn dzyn.
- Przykro mi bardzo. Odpadasz.
Dwóch dalej ogląda. Odzywa się drugi. Dzyn dzyn dzyn.
- Przepraszamy odpadasz.
Trzeci stoi twardo. Nic a nic nie dzwoni.
- Zmieniamy taśmę.
Zmienili tasmę. Dalej nic nie dzwoni.
- Gratulacje! Jesteś przyjęty. Kś. Andrzej zaprowadzi Cię do pokoju. Dzyn dzyn dzyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:29, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kochaniutka1988
Administrator
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Piechcin
|
Wysłany: Sob 22:42, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zakonnica mówi do Jasia: Jasiu wytrzyj tablicę. Na to Jaś: Siostro tu nie ma gąbki!, na to siostra: To weź szmatę leży w szafce, idź poszukaj. Jaś posłuszni szuka. Zakonnica pyta dzieci: Gdybym umarła, cobyście napisali na moim grobie? Na to Jaś: Tu leży ta szmata!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kochaniutka1988
Administrator
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Piechcin
|
Wysłany: Sob 22:43, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Przychodzi dziewczyna do spowiedzi,krótka rozmowa wprowadzająca i ksiądz prosi o wyznanie grzechów.
-ojcze bardzo zgrzeszyłam myślą,duszą a przede wszystkim ciałem
a ciałem ile razy ?
-około 200
oj piekło córko piekło!!!!! krzyczy ksiądz.
-nie piekło tylko swędziało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 12:55, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii.
Odwiedził tam też szkołę specjalną. W czasie spotkania pyta dzieci:
- Kim chciałybyście zostać?
Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd.
Biskup pyta Jasia:
- A ty kim byś chciał zostać?
- Ja??? Biskupem oczywiście...
- Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić!!
- Noooo, przecież chodzę, no nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasztan
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 15:53, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W małej wsi ksiądz rozmawia z parafianką:
- Doszły mnie słuchy, córko, że wczoraj wieczorem ktoś u was straszliwie przeklinał. Tak nie można, dzieci się gorsza, a jaki zły przykład dla sąsiadów.
- Bardzo przepraszam, ale właśnie wybieraliśmy się do kościoła i mój stary nie mógł znaleźć książeczki do nabożeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|